Wykaz materiałów

Skrót problemu

Obecnie każda szkoła ma obowiązek (Ustawa o systemie oświaty, Ustawa o bibliotekach) posiadania biblioteki prowadzonej przez nauczyciela bibliotekarza z przygotowaniem pedagogicznym i kierunkowym (najczęściej bibliotekoznawstwo i informacja naukowa). Biblioteki szkolne maja określone (w rozporządzeniu MEN w sprawie wzorcowego statutu szkół, a w konsekwencji w statutach poszczególnych szkół) zadania edukacyjne. Biblioteki szkolne są częścią szkoły, jedną ze szkolnych pracowni.

Funkcje biblioteki

Zgodnie z „Podstawą programową” biblioteki szkolne mają wspierać proces dydaktyczny, tradycyjnie ich rolą jest edukacja czytelnicza, wszelkie formy edukacji informacyjnej – umiejętność wyszukiwania, selekcjonowania, przetwarzania i wykorzystywania źródeł informacji, podejmowanie działań „międzyprzedmiotowych” – tak ważne w cyfryzującym się świecie. Wzorem wielu krajów wysokorozwiniętych przyjęto założenie, że biblioteka szkolna jest centrum informacyjnym szkoły, jedyną pracownią interdyscyplinarną. Żeby ułatwić spełnianie tych zadań, w ostatnich latach ponad 11 tys. bibliotek szkolnych zostało wyposażonych (fundusze unijne) w tzw. Internetowe Centra Informacji Multimedialnej (ICIM). Nauczyciele bibliotekarze musieli skończyć kursy tzw. opiekuna pracowni multimedialnej, zresztą ich przygotowanie w zakresie IT jest niezłe, ponieważ już w latach 90. XX w. jako pierwsi w szkołach zaczęli komputeryzować warsztat informacyjny swoich bibliotek. Mimo bardzo niskich dotacji, w Polsce z powodzeniem działają biblioteki, które nie mają się czego powstydzić w porównaniach z zachodnimi odpowiednikami (przykłady).

Czytelnictwo od dziecka

Biblioteka szkolna jest tzw. biblioteką pierwszego kontaktu, jedyną, do której użytkownik nie musi się specjalnie zapisywać (jest zapisany w momencie zapisu do szkoły). Biblioteka szkolna „wychowuje” uczniów, kształtując w nich potrzebę czytania. Bez biblioteki znajdującej się w szkole czytelnictwo dziecka zdane jest wyłącznie na dobrą wolę rodziców. W Polsce narzeka się na niski współczynnik osób czytających jakiekolwiek książki, nie można więc ufać wyłącznie inicjatywie rodziców, pozbawiając niektóre dzieci równych szans już na starcie.

Łączenie bibliotek

Od lat samorządy, w ramach „oszczędności” starają się usunąć prawne zapisy nakazujące prowadzenie przesz szkoły bibliotek lub metodą rożnego rodzaju obchodzenia przepisów zastępować biblioteki szkolne bibliotekami publicznymi. Działa tu skojarzenie werbalne i prosta (wydawałoby się) myśl: po co w szkole biblioteka, skoro mamy bibliotekę publiczną? Myśl ta nie uwzględnia faktu, że biblioteka szkolna i biblioteka publiczna (mimo podobnego członu w nazwie) to zupełnie różne placówki, mające zupełnie inne zadania i całkiem różne zbiory. Wyprowadzając bibliotekę ze szkoły samorząd oszczędza na etacie (bardzo często niepełnym) nauczyciela bibliotekarza

Minister Michał Boni w projekcie założeń do ustawy o poprawie jakości świadczenia usług JST umieścił zapis: „Stworzenie możliwości wykonywania zadań biblioteki szkolnej przez bibliotekę publiczną” (III.1.2.4). Zapis ten bez wątpienia otworzyłby drogę do MASOWEGO likwidowania bibliotek szkolnych i formalnego cedowania ich funkcji na biblioteki publiczne. Tak też (jednoznacznie) został odebrany przez samorządy, środowisko oświatowe i prasę bezpośrednio po jego ogłoszeniu.

W odpowiedzi na powszechną krytykę i listę argumentów przeciw projektowi, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji 26 lutego zmieniło treść projektu założeń i… potwierdziło jego założenia, inaczej opisując „łączenie” (czyli likwidację) oraz wskazując formę likwidacji bibliotek szkolnych (tworzenie filii bibliotek publicznych). Treść zmiany, jej uzasadnienie i nasz komentarz.

W podsumowaniu konsultacji społecznych Ministerstwo potwierdziło umożliwienie likwidacji bibliotek szkolnych i poszczególnych bibliotek publicznych. Nie odniosło się w żaden sposób do ani jednego argumentu poruszonego w trakcie „debaty”. Nie uznało nawet naszego uczestnictwa i 40 000 podpisów pod listem otwartym, ograniczając uczestników do 58 osób, które wyraziło opinię poprzez portal mamzdanie.org.pl. Podsumowanie konsultacji MAiC wraz z naszym komentarzem.

Biblioteki a cyfryzacja

Wbrew obowiązującym stereotypom, współczesne biblioteki to nie “skanseny” tradycyjnej książki. Nie o to też chodzi w sporze, mimo że projekt pochodzi od Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Projektu ministra Boniego i całego sporu nie należy rozpatrywać w kontekście cyfryzacji bibliotek, ponieważ jest to projekt stricte administracyjny. Nie jest rolą biblioteki ocena, która książka jest lepsza - papierowa, ebook, czy audiobook. Biblioteki szkolne mają wychowywać czytelnika i kreować potrzebę czytania - niezależnie od nośnika.

Biblioteki szkolne bardzo zmieniły się w ostatnich latach. 11 000 z nich, dzięki środkom UE, zostało wyposażonych w Internetowe Centra Informacji Multimedialnej (ICIM). Są to jedyne miejsca w szkole z ogólnodostępnymi komputerami i internetem, przeznaczonym do pracy w grupie, nauki lub rozrywki. Wiele przykładów takich bibliotek znajdą Państwo tutaj.

Jedną z głównych funkcji biblioteki jest przygotowanie ucznia do poruszania się w świecie informacji. Nauczenie go wyszukiwania informacji (np. w internecie), ich selekcji i przetwarzania. W postępującej cyfryzacji informacji jest to elementarna umiejętność, której dziecko nie nabierze ani na lekcjach przedmiotowych, ani samemu korzystając z internetu.

Bardzo wielu nauczycieli bibliotekarzy posiada przygotowanie informatyczne, potrzebne do stania się opiekunem ICIM. Nie są to więc osoby nieprzystosowane do zmian odbywających się na rynku wydawniczym. Nie należy wieszczyć „śmierci bibliotek”, co pokazują wspaniałe, powstające również w Polsce, biblioteki uniwersyteckie, które pan premier zachwala w spotach telewizyjnych. Czy szkoły również nie powinny posiadać takich instytucji na swoją, mniejszą skalę? Bardzo by tego chciały, gdyby otrzymały odpowiednie dofinansowanie.

Projekt a bezpieczeństwo ucznia

Minister Boni, po fali krytyki projektu umożliwiającego likwidację bibliotek szkolnych, zmienił retorykę i zaczął tłumaczyć jego cel przenoszeniem bibliotek publicznych do szkół, „umożliwieniem rozwoju szkole” oraz „otwarciem na społeczność lokalną”.

Nauczyciele i dyrektorzy szkół nie wyobrażają sobie, jak takie „otwarcie” miałoby się odbyć. „Obcy” nie może swobodnie wejść do szkoły. W ostatnich latach uczyniono wiele w celu poprawy bezpieczeństwa uczniów. Drzwi są stale zamknięte, zapisuje się wszelkie wejścia i wyjścia, wiele szkół ma monitoring i ochronę. Trudno uwierzyć w zbudowanie osobnych wejść dla dorosłych użytkowników biblioteki publicznej i dla uczniów. W większości przypadków jest to niemożliwe technicznie (biblioteka z reguły znajduje się w centrum szkoły), poza tym projekt ma na celu oszczędności, a nie spore wydatki. Nawet jeżeli takie wejścia byłyby zbudowane, pozostaje kwestia wspólnej biblioteki i czytelni. Trudno wyobrazić sobie rodziców wysyłających swoje nawet sześcioletnie dziecko do szkoły ze świadomością, że może spotkać w bibliotece każdego, kto zechce do niej wejść. Zwróciliśmy na to uwagę w liście do Rzecznika Praw Dziecka.

„Rzeczpospolita” opublikowała ostatnio informację, że według statystyk policji w 2012 r. odnotowano 74 gwałty, o 60 więcej, niż rok wcześniej. „Sprawcami zgwałceń byli zarówno uczniowie, jak i osoby dorosłe, na przykład pedofile, którzy zakradli się na teren szkoły” – powiedziała „Rz" Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

W świetle ogłoszenia przez MEN roku 2013 „Rokiem Bezpiecznej Szkoły” wprowadzenie planów ministra Boniego w życie byłoby sporym zgrzytem.

Jak powstał protest?

Zacząć należy od tego, że Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji skonsultowało swój „projekt założeń” jedynie z przedstawicielami samorządów. Organizacje oświaty, mimo wielu prób, nie zostały dopuszczone do głosu. „Projekt założeń” został więc stworzony pod dyktando jednej strony, żywo zainteresowanej umożliwieniem im likwidacji bibliotek szkolnych.

Jako mała (trzyosobowa) redakcja miesięcznika „Biblioteka w Szkole” nie liczyliśmy na wiele, jednak postanowiliśmy wejść w polemikę z MAiC. Wiedząc, że Ministerstwo nie wysłucha indywidualnych głosów, potrzebowaliśmy jakiejś grupy. Stworzyliśmy fanpage na facebooku i kilka grafik przedstawiających projekt ministra Boniego.

Reakcja ludzi przerosła nasze wszelkie oczekiwania. W ciągu trzech dni akcję „polubiło” prawie 4000 osób, a ponad 10 000 udostępniło nasze obrazki (ponad 500 000 osób zasięgu). Jak pokazują statystyki, większość ludzi popierających akcję to osoby poniżej 30. roku życia. Ponad 20% ma poniżej 24 lat.

Oczywiście MAiC, po zapoznaniu się z akcją, szybko zaczął dyskredytować ją na naszym fanpage’u, oskarżając o „protest nauczycieli” (jak pokazują powyższe statystyki, nie ma to nic wspólnego z prawdą). Doszło nawet do… spamowania jednozdaniowymi informacjami, że „nie zamierzają likwidować bibliotek” lub że „nie ma takiego projektu” (czemu to nieprawda?). Ciekawym uzupełnieniem tych rozmów było przerobienie „w ramach pracy” jednej z naszych grafik, z czego wywołała się „dyskusja” na memy (1. Nasza grafika, 2. Grafika MAiC, 3. Nasza grafika). Oczywiście nie mamy o to żadnych pretensji. Wręcz przeciwnie – doceniamy próbę kreatywności.

Grafika MAiC (wrzucona notabene na nasz profil przez Macieja Wewióra, członka Biura Politycznego Rady Ministrów, jednego ze specjalistów rządu od PRu) wzywała do „rozmowy, nie straszenia”. Mimo braku jakiegokolwiek dalszego ciągu tego wezwania ze strony Ministerstwa, wzięliśmy sobie apel do serca. Stwierdziliśmy, że skoro to Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, umożliwimy im konsultacje społeczne na miarę XXI w., w których każdy może się wypowiedzieć.

Stworzyliśmy stronę z argumentacją, dokumentacją prawną, publikacjami oraz, co najważniejsze, „listem otwartym do ministra Boniego w obronie bibliotek”. Można go poprzeć i dodać własną argumentację. Całość prześlemy bezpośrednio do ministra Boniego.

W nieco żartobliwy, graficzny sposób przedstawiliśmy fakt, że naszą akcję „polubił”… oficjalny fanpage Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Mimo że MAiC nie uznało w podsumowaniu konsultacji społecznych naszego uczestnictwa w „debacie” i nie odniosło się do ani jednego argumentu przeciw projektowi, zamierzamy działać dalej, przenosząc protest coraz bardziej na warstwę merytoryczną. Pracujemy nad opracowaniem broszury z pełną argumentacją, podstawami prawnymi, opiniami organizacji społecznych, skutkami projektu, przebiegiem „konsultacji” i wyciągiem z podpisów pod listem otwartym. Wyślemy ją do najważniejszych instytucji publicznych, klubów parlamentarnych, poszczególnych posłów, ministerstw oraz mediów.

Musimy zaznaczyć, że jako organizatorzy nie traktujemy facebookowo-memowej formy protestu jako odpowiedniej dla jakiejkolwiek dyskusji. Upraszcza to sprawę i przenosi często debatę w nieistotne dziedziny. Niestety zostaliśmy do tego zmuszeni przez brak jakiejkolwiek reakcji MAiC na głosy indywidualne i organizacji społecznych oraz ciągłe próby MAiC sprowadzenia protestu do strajku bibliotekarzy. Dlatego wszystkie nasze memy kierują na stronę zawierającą bogatą argumentację lub do poszczególnych dokumentów.

Kalendarium

16 stycznia 2013
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji opublikowało „Projekt założeń ustawy o poprawie warunków świadczenia usług”, a w nim zapis o umożliwieniu łączenia kilku bibliotek publicznych w jedną oraz przekazywania bibliotekom publicznym funkcji bibliotek szkolnych. Projekt był konsultowany tylko z samorządami. Liczne próby umówienia się na spotkanie przedstawicieli organizacji oświatowych zostały przez MAiC zignorowane.

18 stycznia 2013
Początek otwartej konsultacji społecznej projektu MAiC w serwisie „Mam zdanie”.

Styczeń/luty 2013
W prasie i mediach elektronicznych jednoznacznie ocenia się, że skutkiem projektu będzie likwidacja bibliotek szkolnych. Media związane z samorządami też jednoznacznie to sugerują (zresztą niektóre samorządy – np. w Poznaniu – rozpoczęły omawianie sposobów jego realizacji):
Gazeta.pl
Rzeczpospolita.pl
Głos nauczycielski
Samorzad.pap.pl

8 lutego 2013
Inauguracja obywatelskiego protestu „Stop likwidacji bibliotek szkolnych” na Facebooku. Protest szybko uzyskuje poparcie i szeroki zasięg. W ciągu pierwszych 3 dni prawie 4 tys. osób „polubiło” fanpage, a ponad 10 tys. osób udostępniło na swoim profilu informacje z fanpage’a „Stop likwidacji bibliotek”. Ze statystyk Facebooka wynika, że w ciągu pierwszych dni zasięg akcji objął ponad 500 tys. użytkowników Facebooka. Po 7 dniach liczba polubień wzrosła do 7 tys. Statystyka „fanów” (dane demograficzne): użytkownicy do 24 lat: 38%, 25-34 lata – 35%.

11 lutego 2013
Zamknięcie konsultacji Projektu MAiC w serwisie „Mam zdanie” – (jeden z najaktywniej komentowanych projektów w serwisie).

14/15 lutego 2013
Organizatorzy akcji „STOP likwidacji bibliotek” stworzyli serwis zawierający pełną argumentację i dokumentację przeciw projektowi MAiC oraz List otwarty do ministra Michała Boniego w obronie bibliotek W ciągu pierwszej doby list poparło ponad 2 tys osób, po dwóch dobach liczba popierających przekroczyła 7 tys.

15 lutego 2013
Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło propozycje zmian do projektu MAiC, a w nim m.in. stwierdzenia: „Możliwe jest wykonywanie zadań biblioteki publicznej przez bibliotekę szkolną, o ile nie spowoduje to pogorszenia warunków realizacji przez bibliotekę szkolną jej zadań dydaktyczno-wychowawczych, a także warunków bezpieczeństwa uczniów”. W swoim oświadczeniu MEN nie powołał się na zadania biblioteki szkolnej i nauczyciela bibliotekarza stawiane przez „Podstawę programową kształcenia ogólnego”. Propozycja MEN została zinterpretowana jako wymijająca próba niestawania po żadnej stronie debaty.

15 lutego 2013
Rzecznik Praw Dziecka zwrócił się do MAiC z prośbą o wyjaśnienie, czy projekt ustawy wziął pod uwagę jej skutki dla możliwości korzystania przez uczniów z biblioteki szkolnej i w jaki sposób proponowane rozwiązania będą realizowane w praktyce przez JST

16 lutego 2013
List otwarty do ministra Boniego w obronie bibliotek podpisało wiele autorytetów, którzy stali się honorowymi patronami akcji.

16 lutego 2013
Minister Michał Boni zmienia nieco retorykę, tłumacząc, że chodzi o przeniesienie bibliotek publicznych do bibliotek szkolnych (wbrew zapisowi w projekcie założeń). W związku z wywiadem dla SE.pl organizatorzy akcji wystosowali do ministra prośbę o zaprzestanie używania błędnych, demagogicznych definicji, co uniemożliwia merytoryczną debatę nad projektem.

26 lutego 2013
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji publikuje zmianę założeń projektu ustawy, w której potwierdza chęć umożliwienia likwidacji („łączenia funkcji”) dowolnych bibliotek wedle uznania samorządów. Nie odniosło się przy tym do żadnych argumentów, pojawiających się w debacie. Treść zmiany, uzasadnienie MAiC i komentarz.

5 marca 2013
MAiC podsumowuje konsultacje społeczne projektu założeń ustawy. Co ciekawe, ich analiza odbywa się tydzień po zmianie treści projektu. W podsumowaniu MAiC nie odnosi się do ani jednego argumentu przeciwników projektu, nie uznaje 40 000 osób podpisanych pod listem otwartym za element konsultacji i nie odnosi się do stanowisk szeregu organizacji społecznych, krytykujących projekt. Bez odpowiedzi pozostawia również wiele uwag od innych resortów. Podsumowanie konsultacji MAiC wraz z naszym komentarzem i opisem konsultacji międzyresortowych.

18 marca 2013
Odbyło się spotkanie konsultacyjne, w którym udział wziął minister Boni i osoby zainteresowane projektem (m.in. organizatorzy protestu). Po spotkaniu minister zapowiedział wycofanie się ze szkodliwych dla bibliotek zapisów i zaproponował wspólne tworzenie programu ich rozwoju oraz współpracy między bibliotekami szkolnymi i publicznymi.
Notatka ze spotkania

Słowniczek definicji

Nauczyciel bibliotekarz –  bibliotekarz pracujący w bibliotece szkolnej, pedagog z wyższym wykształceniem, mający uprawnienia do prowadzenia zajęć z dziećmi i wzięcia odpowiedzialności za uczniów w ich trakcie.

Bibliotekarz – np. osoba pracująca w bibliotece publicznej.

Biblioteka szkolna – biblioteka znajdująca się w budynku szkoły, podlegająca organizacyjnie dyrektorowi tej szkoły, realizujące zadania określone w podstawie programowej, ustawie o bibliotekach i innych obowiązujących aktach prawnych.

Biblioteka publiczna –  równie ważna placówka, lecz skupiająca wszystkie osoby, które chcą z niej korzystać. Nie może wziąć odpowiedzialności za bezpieczeństwo dzieci w szkole. Nie może prowadzić zajęć z uczniami, będących częścią programu nauczania szkoły.

Biblioteka w szkole –  określenie wymyślone przez MAiC po naszym wezwaniu do zaprzestania używania terminu „biblioteka szkolna”, który ma definicję prawną, w odniesieniu do biblioteki publicznej na terenie szkoły. Biblioteka w szkole jest więc jakąkolwiek biblioteką na terenie szkoły – publiczną lub jej filią. Nie jest tym samym biblioteką szkolną, której definicję sformułował m.in. NSA.